Nowy tajlandzki film Ten sam dzień z tobą na pierwszy rzut oka prezentuje się jako komedia romantyczna, której fabuła opiera się na znanym filmowym motywie pętli czasowej. Założenie jest proste: uprzywilejowana młoda kobieta jest zmuszona przeżywać w kółko najgorszy dzień swojego życia, dopóki nie znajdzie sposobu na przerwanie cyklu. Chociaż porównania do kanonicznych dzieł tego podgatunku, jak Dzień świstaka, są nieuniknione, okazują się one uproszczeniem. Film, będący produkcją Netflixa o długości 118 minut, demonstruje bardziej przemyślany i ambitny cel. Wykorzystuje przystępną ramę komedii romantycznej o wysokim koncepcie nie jako cel sam w sobie, ale jako wyrafinowany nośnik narracyjny dla subtelnej i głęboko odczuwalnej eksploracji traumy psychologicznej i procesu zdrowienia. Deklarowana intencja twórców, by stworzyć dzieło wyróżniające się na tle typowych produkcji gatunkowych, jest widoczna od samych podstaw koncepcyjnych. Scenariusz, napisany przez Rangsimę Akarawiwat, zrodził się z doświadczenia pocieszania przyjaciółki po złamanym sercu, co doprowadziło do świadomej i wyraźnej decyzji o alegorycznym przedstawieniu pięciu etapów żałoby w ramach powtarzalnej struktury pętli czasowej. To pozycjonuje film jako przemyślaną subwersję gatunku, wykorzystującą mechanikę powtórzeń do zobrazowania złożonego i nieliniowego procesu leczenia.
Architektura tego powtarzającego się dnia jest skrupulatnie zaprojektowana, aby zdekonstruować starannie zbudowane życie bohaterki. Poznajemy Mesę Worathepanant, kuratorkę z wyższych sfer, której egzystencja jest świadectwem porządku, prestiżu i kontroli. Jej katastrofalny dzień, 8 sierpnia 2025 roku, rozwija się jako podwójny atak na jej tożsamość. Po pierwsze, jej wymarzony narzeczony, czarująca postać grana przez Trisana Soranuna, nagle kończy ich związek, niszcząc jej osobistą narrację o idealnej przyszłości. Równocześnie przeżywa zawodowy kataklizm, gdy bezcenny artefakt pod jej opieką, święty Kamień Sirisila, ulega uszkodzeniu. Ta zbieżność osobistych i zawodowych porażek tworzy tygiel, w którym zostaje uwięziona. Wybór zawodu jest tematycznie znaczący; powołaniem kuratora jest konserwacja i organizacja obiektów, staranne budowanie narracji wokół wartości i historii. Życie Mesy jest w istocie starannie przygotowaną wystawą sukcesu. Pętla czasowa staje się zatem ostatecznym zaprzeczeniem jej istoty, stanem głębokiej bezsilności, który zmusza tę mistrzynię kontroli do konfrontacji z chaotyczną rzeczywistością, której nie może już dłużej aranżować, katalogować ani powstrzymać.

W swej istocie film funkcjonuje jako przekonująca eksternalizacja wewnętrznego procesu psychologicznego. Koncept narracyjny pętli czasowej dostarcza namacalnej, wizualnej gramatyki dla abstrakcyjnego emocjonalnego doświadczenia żałoby. Scenariusz Rangsimy Akarawiwat przekształca model Kübler-Ross w serię działań narracyjnych, pozwalając widzom obserwować podróż Mesy przez zaprzeczenie, gniew, targowanie się, depresję i ostateczną akceptację nie jako wewnętrzny monolog, ale jako sekwencję obserwowalnych eksperymentów metodą prób i błędów. W początkowych pętlach jej działania charakteryzują się prawdopodobnie gorączkowym zaprzeczeniem, próbą naprawienia katastrof dnia powierzchownymi rozwiązaniami. Gdy daremność tego podejścia staje się jasna, jej zachowanie się zmienia, przechodząc przez destrukcyjny gniew i desperackie targowanie się z wszechświatem i postaciami, które zaludniają jej dzień. Następuje okres apatycznej rezygnacji, wyraźny odpowiednik depresji, zanim zacznie postrzegać powtarzający się dzień nie jako więzienie, z którego trzeba uciec, ale jako zagadkę do rozwiązania. Ten wybór strukturalny pozwala filmowi zgłębić często powtarzalną naturę przetwarzania traumy, gdzie postęp nie zawsze jest liniowy. Deklarowanym celem produkcji było zaoferowanie czegoś tak pocieszającego jak uścisk przyjaciela, co osiąga poprzez demistyfikację procesu leczenia, przedstawiając go jako trudną, ale możliwą do przebycia podróż ku nowej perspektywie na życiowe wyzwania.
Ta psychologiczna narracja jest wspierana przez bogatą i symboliczną mise-en-scène. Akcja filmu osadzona jest w fikcyjnym kraju Chinlin, co jest celowym zabiegiem budowania świata, który odrywa historię od konkretnej współczesnej rzeczywistości i umieszcza ją w nieco zmitologizowanej, baśniowej przestrzeni, gdzie alegoryczne wydarzenie, takie jak pętla czasowa, wydaje się bardziej prawdopodobne. Estetyka Chinlin jest kompozycją inspirowaną sztuką różnych krajów Azji Wschodniej, tworząc unikalny krajobraz wizualny. Centralnym punktem tego świata jest wielkie i realistyczne Muzeum Worathepanant, które działa jako potężna metafora psychiki samej Mesy: na zewnątrz idealne, uporządkowane i imponujące, a jednak zawierające kruche jądro, które wkrótce pęknie. Scenografia jest pełna tego, co twórcy określają jako ukryty symbolizm, zapraszając do uważnego oglądania. Najważniejszym z nich jest czczona statua Bogini Czerwonej Wstęgi, obiekt, którego projekt, inspirowany sztuką tybetańską, zawiera czerwoną wstęgę zawiązaną w symbol nieskończoności. Jest to bezpośrednie wizualne wyrażenie głównego tematu filmu o niekończących się cyklach, niewerbalny sygnał, który wzmacnia trudną sytuację bohaterki. Nawet garderoba Mesy jest nasycona znaczeniem, każdy strój odzwierciedla jej początkowy stan starannie dobranej perfekcji i subtelnie się zmienia, w miarę jak jej wewnętrzny krajobraz ulega transformacji. Elementy estetyczne nie są jedynie dekoracyjne; są integralnymi składnikami tematycznej architektury filmu.
Ogromne wyzwanie tej struktury narracyjnej spoczywa na aktorach, a zwłaszcza na głównej aktorce, Jarinporn Joonkiat. Jako utalentowana i nagradzana postać tajlandzkiego kina, zadaniem Joonkiat jest sportretowanie postaci, która jest zewnętrznie statyczna, ale wewnętrznie dynamiczna. Jej gra musi funkcjonować jak palimpsest, gdzie każda iteracja dnia jest naznaczona skumulowanym ciężarem psychologicznym wszystkich poprzednich pętli. Musi przekazać narastającą frustrację, rozpacz i ostateczną mądrość zdobytą z każdej porażki, zapewniając, że widzowie dostrzegają ślady przeszłych prób pod powierzchnią każdego „nowego” dnia. Jej portret promiennej i autentycznej życzliwości Mesy staje się punktem odniesienia, względem którego mierzona jest jej transformacja. Katalizatorem tej przemiany jest Ben, ujmujący i nieco nerdowaty kolega kurator grany przez Warintorna Panhakarna, weterana tajlandzkich seriali telewizyjnych. W ich pierwszym wspólnym występie na ekranie, ich dynamika stanowi emocjonalną kotwicę filmu. Ben reprezentuje jedyną znaczącą zmienną w powtarzającym się równaniu Mesy, osobę, z którą może stworzyć nowy wzorzec interakcji. Łuk narracyjny jest napędzany przez ewoluującą relację z nim na przestrzeni pętli, przechodząc od początkowego odrzucenia do stopniowego polegania i nawiązywania więzi. Obsada drugoplanowa, w której znajdują się Charlette Wasita Hermenau jako ważna koleżanka Mesy oraz Jaturong Phonboon z jego komediowym geniuszem, przyczynia się do autentycznej chemii, która osadza wysokokonceptową fabułę w wiarygodnych ludzkich interakcjach, co jest cechą charakterystyczną tajlandzkiego stylu aktorskiego, często dążącego do naturalistycznego „stawania się” postacią.
Ostatecznie, Ten sam dzień z tobą jest dziełem o znaczącej dojrzałości artystycznej dla jego kluczowych twórców. Reżyser Yanyong Kuruangkura, którego poprzednie filmy, takie jak App War i Mother Gamer, zręcznie łączyły komedię ze współczesnym komentarzem społecznym, z powodzeniem przechodzi do bardziej wewnętrznej, skoncentrowanej na postaciach narracji. Ugruntowana współpraca twórcza ze scenarzystką Rangsimą Akarawiwat, która napisała również App War, pozwala im zastosować ich sprawdzoną łatwość w tworzeniu angażujących, wysokokonceptowych fabuł do tematu o większej głębi emocjonalnej. Film spełnia ambicję Kuruangkury, by stworzyć coś, co wyróżnia się na tle typowej komedii romantycznej, wykorzystując tropy gatunku jako fundament do głębszego zbadania ludzkiej zdolności do odporności. To historia podnosząca na duchu, ale taka, która zasługuje na swoje ciepło poprzez przemyślaną analizę bólu. Ostateczne przesłanie filmu jest pełne terapeutycznego optymizmu: pozornie nieuniknione pętle naszego życia, czy to zrodzone z żalu, czy z rutyny, nie są jedynie więzieniami, ale mogą być tyglami do ponownej oceny, wzrostu i odkrywania nowych więzi. Ta wzruszająca przygoda jest dostępna do streamowania na całym świecie na platformie Netflix. Film miał premierę 18 września.