„Mężobójstwo po amerykańsku” Netfliksa: Brutalna śmierć wdowca, sprzeczne prawdy i system sprawiedliwości poddany próbie

09.05.2025 03:00
Mężobójstwo po amerykańsku – Netflix
Mężobójstwo po amerykańsku – Netflix

Świat dokumentów true crime zyskuje nowy, wciągający i niewątpliwie kontrowersyjny tytuł wraz z premierą „Mężobójstwa po amerykańsku” na platformie Netflix. Dokument zagłębia się we wstrząsającą historię śmierci irlandzkiego wdowca, Jasona Corbetta, w jego domu w Karolinie Północnej – wydarzenia, które zniszczyło pozornie idylliczne życie i ujawniło gąszcz sprzecznych relacji. W centrum tej burzy znajdują się amerykańska żona Corbetta, Molly Martens, oraz jej ojciec, Thomas Martens, były agent FBI, którzy twierdzili, że działali w samoobronie podczas gwałtownej kłótni.

Za kamerą tego dogłębnego śledztwa stanęły reżyserki Jessica Burgess, znana z pracy przy serialach takich jak „Bogaci i Bezwstydni” (Rich & Shameless) i „Amerykański Potwór” (American Monster), oraz Jenny Popplewell, uznana twórczyni filmowa odpowiedzialna za dokumenty Netfliksa „Amerykańskie morderstwo: Dom naprzeciwko” i „Co zrobiła Jennifer”. Premiera dokumentu przynosi nowe wywiady z kluczowymi postaciami, w tym z Molly i Thomasem Martensami, przeprowadzone po ich niedawnym zwolnieniu z więzienia.

Amerykański sen zamieniony w koszmar: Historia Jasona Corbetta

Historia Jasona Corbetta rozpoczęła się od głębokiej straty i poszukiwania nowego początku. Irlandczyk został wdowcem i samotnym ojcem dwójki małych dzieci, Jacka i Sarah, po tragicznej śmierci jego pierwszej żony, Mags Fitzpatrick, w 2006 roku, spowodowanej komplikacjami po ataku astmy. Nadzieja pojawiła się na horyzoncie, gdy poznał Molly Martens, Amerykankę, którą zatrudnił jako opiekunkę do dzieci (au pair). Ich związek rozkwitł, co skłoniło Corbetta do podjęcia doniosłej decyzji o przeprowadzce wraz z dziećmi z Irlandii do Wallburga w Karolinie Północnej, aby zbudować nowe życie z Martens, z którą ożenił się zaledwie miesiąc po przyjeździe.

Ta wizja amerykańskiego snu zamieniła się jednak w niewyobrażalny koszmar. Nocą 2 sierpnia 2015 roku Jason Corbett został znaleziony martwy w swoim domu, brutalnie pobity aluminiowym kijem bejsbolowym i betonową cegłą chodnikową. Jego czaszka była pęknięta, a na ciele stwierdzono liczne obrażenia ramion, nóg i tułowia. Jeden ze śledczych, który pojawia się w zwiastunie dokumentu, opisał miejsce zdarzenia jako „jedno z najkrwawszych”, jakie kiedykolwiek widział. Molly Martens i jej ojciec, Thomas Martens, byli jedynymi obecnymi na miejscu. Thomas Martens zadzwonił pod numer 911 o 3 nad ranem, oświadczając, że interweniował w kłótni między Corbettem a jego córką i że mógł go zabić. Oboje natychmiast powołali się na samoobronę, twierdząc, że Jason atakował Molly i że ich działania były konieczne, aby uratować jej życie. Wyraźny kontrast między obietnicą nowego życia w Ameryce dla irlandzkiej rodziny a przerażającą przemocą śmierci Corbetta natychmiast przykuł uwagę i zaniepokoił obserwatorów. Udział Thomasa Martensa, z jego doświadczeniem jako byłego agenta FBI, dodał kolejną warstwę złożoności i intrygi, szczególnie w odniesieniu do wiarygodności i charakteru zarzutów o samoobronie – aspektu, który, jak się oczekuje, dokument dokładnie zbada.

Mężobójstwo po amerykańsku – Netflix
Mężobójstwo po amerykańsku – Netflix

Sprzeczne narracje i spojrzenie dokumentu

Od samego początku sprawę charakteryzowały wyraźnie przeciwstawne narracje. Molly i Thomas Martensowie konsekwentnie utrzymywali, że działali w celu ochrony Molly przed Jasonem, którego opisywali jako sprawcę przemocy i który tej fatalnej nocy groził jej śmiercią. Molly Martens twierdziła, że mąż stosował wobec niej przemoc fizyczną i werbalną „z pewną regularnością”, podczas gdy Thomas Martens zeznał, że zastał Jasona duszącego jego córkę.

Ta relacja silnie kontrastowała z obrazem przedstawionym przez prokuratorów i rodzinę Jasona Corbetta, którzy postrzegali go jako ofiarę wykalkulowanego i brutalnego ataku. Sama powaga obrażeń Corbetta – tak rozległych, że sekcja zwłok nie była w stanie określić dokładnej liczby ciosów – oraz zgłaszany brak znaczących obrażeń u Molly czy Thomasa Martensów, podsycały podejrzenia. Dodatkowym niepokojącym elementem było wykrycie podczas sekcji zwłok śladów Trazodonu, silnego środka uspokajającego, we krwi Jasona – leku, na który receptę, wystawioną zaledwie trzy dni przed jego śmiercią, posiadała Molly, a nie Jason.

W krzyżowym ogniu znaleźli się dzieci Jasona, Jack i Sarah, mający wówczas zaledwie 8 i 10 lat. Ich początkowe zeznania złożone pracownikom opieki społecznej opisywały problemy Jasona z gniewem oraz trudności w związku pary. Jednak później wycofali się z tych relacji, a siostra Jasona, Tracey Lynch, zeznała, że Jack poinformował ją, iż część informacji przekazanych amerykańskim pracownikom socjalnym była fałszywa. Następnie dzieci utrzymywały, że Molly zmusiła ich do złożenia tych początkowych oświadczeń. Ten tragiczny wymiar ewoluujących zeznań dzieci podkreśla głęboką traumę i potencjał manipulacji nieodłącznie związany z tak druzgocącymi okolicznościami.

„Mężobójstwo po amerykańsku” porusza się pośród tego labiryntu twierdzeń i kontrargumentów, oferując rzadki wgląd w sprzeczne perspektywy osób najbliżej związanych ze sprawą. Dokument prezentuje ekskluzywne wywiady z Molly i Thomasem Martensami, przedstawiając ich relacje po zwolnieniu z więzienia. Są one zestawione z wywiadami z dziećmi Jasona, jego siostrą Tracey Lynch, a także śledczymi i prokuratorami zaangażowanymi w sprawę. Uprzedzamy: dokument nie unika kontrowersji ani niejednoznaczności sprawy.

Zawiły labirynt prawny: Procesy, uchylone wyroki i ugoda

Droga prawna Molly i Thomasa Martensów była równie burzliwa i złożona, jak narracje otaczające śmierć Jasona Corbetta. W styczniu 2016 roku oboje zostali formalnie oskarżeni o morderstwo drugiego stopnia i umyślne spowodowanie śmierci. Następujący proces latem 2017 roku zakończył się w sierpniu tegoż roku wyrokami skazującymi Molly i Thomasa Martensów za morderstwo drugiego stopnia. Każde z nich otrzymało wyrok od 20 do 25 lat więzienia – decyzja, która w tamtym momencie wydawała się przynosić ostateczne rozwiązanie sprawy.

Jednakże, dalekie to było od końca. W zaskakującym obrocie spraw, Sąd Apelacyjny Karoliny Północnej uchylił ich wyroki w lutym 2020 roku stosunkiem głosów 2 do 1, przyznając im nowy proces. Sąd apelacyjny powołał się na znaczące błędy w pierwotnym procesie, w tym wykluczenie „kluczowych dowodów”, które mogłyby wesprzeć obronę, i stwierdził, że ławie przysięgłych „odmówiono kluczowych dowodów i uniemożliwiono jej pełnienie konstytucyjnej roli”. Odzwierciedlało to problemy obserwowane w innych złożonych sprawach, gdzie instrukcje dla ławy przysięgłych lub dopuszczalność dowodów znacząco wpłynęły na wyniki.

Zamiast mierzyć się z niepewnością nowego procesu, Molly Martens nie zakwestionowała zarzutów (zastosowała tzw. plea of no contest), a Thomas Martens przyznał się do winy za łagodniejszy zarzut umyślnego spowodowania śmierci w październiku 2023 roku. Otrzymali nowe wyroki, które zaliczyły im czas już odbyty w więzieniu. Następnie, zarówno Molly, jak i Thomas Martens zostali zwolnieni z więzienia w czerwcu 2024 roku, co czyni premierę „Mężobójstwa po amerykańsku” wyjątkowo aktualną.

Dodając kolejną warstwę intrygi, podczas rozprawy sądowej Martensów w 2023 roku dotyczącej ugody, ekspert obrony – były główny koroner z Kentucky – podniósł wątpliwości dotyczące śmierci pierwszej żony Jasona, Mags Fitzpatrick, w 2006 roku. Ekspert ten zeznał, że możliwe było, iż śmierć Fitzpatrick była zabójstwem, krytykując oryginalny irlandzki raport z sekcji zwłok, stwierdzając: „Tu nie ma dowodów na przyczynę śmierci”. Choć potencjalnie była to taktyka obrony mająca na celu zasianie wątpliwości lub zasugerowanie wzorca nieszczęść wokół Jasona, to twierdzenie wprowadziło kolejne niepokojące pytanie do już skomplikowanej sprawy. Cała saga prawna – od skazania, przez apelację, po ugodę – podkreśla często niedoskonałą i krętą ścieżkę systemu sprawiedliwości. Uchylony wyrok nie jest automatycznie równoznaczny z niewinnością samego czynu, ani przyznanie się do winy za mniejszy zarzut ostatecznie nie rozstrzyga podstawowej kwestii intencji. Dokument ma bogatą okazję do zbadania tych niuansów, analizując, dlaczego pierwotne wyroki uznano za wadliwe i co to oznacza dla dążenia do sprawiedliwości w tej głęboko niepokojącej sprawie.

Narratorzy: Reżyserki Popplewell i Burgess oraz ich dorobek w gatunku true crime

Kierownictwo narracyjne „Mężobójstwa po amerykańsku” spoczywa na Jenny Popplewell i Jessice Burgess, twórczyniach filmowych z godnym uwagi doświadczeniem w gatunku true crime. Szczególnie Jenny Popplewell wnosi do tego projektu znaczący dorobek sukcesów na Netfliksie. Jej dokument z 2020 roku, „Amerykańskie morderstwo: Dom naprzeciwko”, opowiadający o morderstwach rodziny Wattsów, był przełomowym momentem w narracji true crime. Zachwycił ogromną publiczność – Netflix poinformował, że obejrzało go 52 miliony gospodarstw domowych w pierwszym miesiącu – i zdobył uznanie krytyków, w tym nominację do nagrody BAFTA. Film został pochwalony za innowacyjne i niepokojące wykorzystanie materiałów archiwalnych (posty w mediach społecznościowych, nagrania policyjne, wiadomości tekstowe i domowe nagrania wideo) do rekonstrukcji tragicznych wydarzeń.

Następnie Popplewell stworzyła „Co zrobiła Jennifer” w 2024 roku, kolejny hit Netfliksa, który badał mrożącą krew w żyłach sprawę Jennifer Pan, która zaaranżowała morderstwo swoich rodziców. Ten dokument zagłębił się w złożone motywacje psychologiczne Pan, życie zbudowane na oszustwie i druzgocące konsekwencje jej działań, ponownie wykorzystując wstrząsające wiadomości tekstowe i policyjne przesłuchania do opowiedzenia historii. Praca Popplewell demonstruje wyraźne skupienie na psychologicznych podstawach potwornych zbrodni, skrupulatne podejście do dowodów (zwłaszcza komunikacji cyfrowej) oraz potężną zdolność do tkania przekonujących, skoncentrowanych na człowieku narracji z tragicznych okoliczności, często odkrywając ukryte życia i oszustwa wewnątrz rodzin.

Współreżyserka Jessica Burgess wnosi do projektu własny zestaw doświadczeń, reżyserując odcinki seriali true crime, takich jak „Bogaci i Bezwstydni” oraz „Amerykański Potwór”. Te seriale często poruszają sensacyjne sprawy i są znane z narracji napędzanej przez postacie.

Czego się spodziewać: Odkrywanie warstw w „Mężobójstwie po amerykańsku”

Dokument prezentuje obszerne wywiady nie tylko z Molly Martens i jej ojcem, Thomasem, oferując ich narracje teraz jako wolnych ludzi, ale także z dziećmi Jasona Corbetta, które były bezpośrednimi świadkami następstw i których życie nieodwołalnie się zmieniło, oraz z siostrą Jasona, Tracey Lynch, która była niezłomną obrończynią swojego brata.

Dodatkowo wzbogacając eksplorację, film zawiera spostrzeżenia śledczych i prokuratorów, którzy byli blisko zaangażowani w pierwotne śledztwo w sprawie morderstwa z 2015 roku oraz późniejszy proces karny.

Złożona sprawa poddana nowej analizie

Premiera „Mężobójstwa po amerykańsku” jest niezaprzeczalnie na czasie. Biorąc pod uwagę niedawne zwolnienie Molly i Thomasa Martensów z więzienia w czerwcu 2024 roku oraz fakt, że tak wiele pytań dotyczących śmierci Jasona Corbetta wciąż jest gorąco dyskutowanych, dokument wkracza w przestrzeń sprzyjającą ponownemu zbadaniu sprawy.

I, jak to zwykle bywa w takich przypadkach, dokument jest przygotowany, aby bezpośrednio wykorzystać trwałą fascynację publiczności historiami true crime, które zagłębiają się poza „kto” i „jak”, aby zbadać „dlaczego” – szczególnie gdy te powody są pogrążone w psychologicznej złożoności i kontrowersyjnych wynikach prawnych.

Gdzie obejrzeć „Mężobójstwo po amerykańsku”

Netflix

Dodaj komentarz

Your email address will not be published.