Sarah Silverman: Postmortem na Netflix: stand-up o życiu i śmierci

18.05.2025 16:54
Sarah Silverman Postmortem
Sarah Silverman Postmortem

Sarah Silverman, komiczka od dawna znana z odważnych i często prowokacyjnych komentarzy społecznych, prezentuje swój najnowszy program stand-upowy, „Sarah Silverman: Postmortem”. To jej druga oryginalna propozycja dla streamingowego giganta, po entuzjastycznie przyjętym przez krytyków „Sarah Silverman: Drobinka kurzu” z 2017 roku. Jednak „Postmortem” wkracza na głęboko osobiste terytorium, ponieważ jego głównym i nieuniknionym tematem jest komediowa podróż Silverman przez ogromną osobistą tragedię: niedawną śmierć obojga rodziców. Jej ojciec, Donald, i macocha, Janice, zmarli w maju 2023 roku w odstępie zaledwie dziewięciu dni. Bezpośredniość tej żałoby, poruszona tak publicznie i komediowo w stosunkowo krótkim czasie – program został nakręcony podczas jej trasy koncertowej w 2024 roku – nasyca projekt wyczuwalnym ryzykiem i potencjałem głębokiej mocy.

„Postmortem”: Znaleźć humor w niewyobrażalnym

Program ma na celu odnalezienie humoru w uniwersalnym, lecz wyjątkowo osobistym procesie żałoby, eksplorując absurd żałoby, śmierci i dziwacznej kwestii pożegnania. Widzowie mogą spodziewać się, że Silverman poruszy konkretne, często niewygodne momenty ze swoim „charakterystycznym dowcipem i nieustraszoną szczerością”. Zapowiadane anegdoty obejmują surrealistyczne doświadczenie przeglądania ofert domów pogrzebowych, gdzie podobno natknęła się na „okazję życia”, pielęgnowanie ostatnich słów matki, osobliwości maratonów seriali przy łóżku śmierci, a nawet nieoczekiwany incydent gastryczny. Oficjalne hasło „Żałoba nigdy nie była tak zabawna” śmiało podkreśla „mrocznie przezabawny” ton programu, obiecując godzinę, która ma na celu przekształcenie straty w śmiech bez poświęcania emocjonalnej głębi. Materiał jest konsekwentnie opisywany jako „głęboko osobisty”, „surowy” i „wrażliwy”, zapraszając publiczność do znaczącego i kształtującego rozdziału w życiu Silverman. Jedno ze źródeł zauważa: „Z tej żałoby wyłania się ‘Postmortem’, surowa, zabawna i głęboko ludzka eksploracja miłości, śmierci i pamięci”. Komediowa soczewka Silverman często skupia się na praktycznych, niezręcznych, a czasem dziwacznych drobiazgach towarzyszących stracie – takich jak planowanie pogrzebu czy nieoczekiwane funkcje organizmu – zamiast na wielkich filozoficznych medytacjach nad śmiertelnością. To podejście osadza uniwersalne doświadczenie żałoby w możliwych do utożsamienia i często niewygodnych szczegółach. Właśnie z tych codziennych spotkań z machiną śmierci prawdopodobnie bierze się większość „mrocznie przezabawnego” humoru, czyniąc głęboki temat bardziej przystępnym poprzez podkreślenie jego nieodłącznych, często nierozpoznanych absurdów. Co więcej, żartując na temat znalezienia „okazji” w przygotowaniach pogrzebowych lub innych obrazoburczych obserwacji, Silverman rzuca wyzwanie tradycyjnie ponurej czci otaczającej rytuały śmierci. To nie jest zwykłe znajdowanie humoru w żałobie, ale raczej używanie humoru do przebicia się przez społeczne rytuały i oczekiwania, które często jej towarzyszą, oferując komentarz na temat naszego zbiorowego dyskomfortu związanego ze śmiercią i zapewniając wentyl bezpieczeństwa dla niekonwencjonalnych myśli.

Sarah Silverman Postmortem
Sarah Silverman Postmortem

Ewolucja Silverman

Sarah Silverman wyrobiła sobie niszę w świecie komedii stylem charakteryzującym się sprośną komedią, czarnym humorem, satyrą polityczną i gotowością do bezpośredniego poruszania tematów tabu. Często przyjmowała postać „egocentrycznej, nieświadomej, a nawet okrutnej białej kobiety”, aby satyryzować takie kwestie jak rasizm i seksizm, a jej niesławny żart: „Zostałam zgwałcona przez lekarza, co jest tak słodko-gorzkie dla żydowskiej dziewczyny”, stanowi przykład jej ostrego, zwięzłego i szokującego kunsztu żartowania. Jednak zauważalna zmiana w kierunku bardziej konwersacyjnego, samoświadomego i autentycznego materiału jest widoczna od jej specjalnego programu HBO z 2013 roku, „Sarah Silverman: Jesteśmy cudami”, i stała się szczególnie wyraźna w jej programie Netflix z 2017 roku, „Sarah Silverman: Drobinka kurzu”. W „Drobince kurzu” krytycy zauważyli „bardziej konwersacyjny klimat”, wzrost autokomentarza i poczucie, że Silverman „po prostu jest sobą” na scenie. „Postmortem” jawi się jako znaczący, jeśli nie kulminacyjny punkt tej ewolucji. Tutaj to, co osobiste, nie jest jedynie tematem, ale samym sednem i siłą napędową komedii.

Tworzenie „Postmortem”: Za kulisami

Głębokie osobiste połączenie Sarah Silverman z „Postmortem” podkreśla jej znaczące zaangażowanie w jego tworzenie. Jest nie tylko gwiazdą, ale także reżyserką i producentką wykonawczą, współpracując ze swoimi wieloletnimi współpracownikami Amy Zvi i Johnem Skidmore’em w ramach ich firmy producenckiej Best Kept Secret Productions. Ten poziom kontroli zapewnia, że program pozostaje wiernym odzwierciedleniem jej wizji. Program został nakręcony w historycznym Beacon Theatre w Nowym Jorku, miejscu, którego intymna, a zarazem okazała atmosfera może dobrze odzwierciedlać delikatną równowagę programu między osobistą refleksją a publicznym występem. Geneza materiału jest tak surowa i bezpośrednia, jak żałoba, którą bada. Silverman otwarcie stwierdziła, że część treści została „ukradziona z mojej mowy pogrzebowej na pogrzebie mojego ojca”. W ostatnich dniach życia rodziców mieszkała w ich mieszkaniu, opiekując się nimi, co dało jej „miejsce w pierwszym rzędzie do obserwowania dziwnych, przyziemnych, a nawet zabawnych momentów otaczających śmierć”. Ta szybka transformacja surowej żałoby w ustrukturyzowany materiał komediowy sugeruje pilną potrzebę artykułowania i ramowania tych doświadczeń, co jest charakterystyczne dla sposobu, w jaki wielu artystów przetwarza traumy lub znaczące wydarzenia życiowe. Program staje się zatem czymś więcej niż tylko rozrywką; jest publicznym aktem osobistego poszukiwania sensu. Jej decyzja o samodzielnym wyreżyserowaniu tak głęboko osobistego programu jest znacząca. Zapewnia to zachowanie jej wyjątkowej wizji i delikatnej intencji emocjonalnej, wolnej od zewnętrznych interpretacji, które mogłyby osłabić lub zniekształcić jej głęboko osobistą podróż. Sugeruje to chęć przedstawienia swojej historii na własnych warunkach, bez filtrów, co jest kluczowe, biorąc pod uwagę temat, obiecując bardzo czystą destylację jej doświadczenia i perspektywy komediowej.

Katharsis i wyzwanie czarnej komedii

„Postmortem” ma balansować na cienkiej granicy między „rozpaczą a komizmem”, oferując coś, co określa się jako „katartyczne i głęboko ludzkie doświadczenie”. Jednak podróż do tego katharsis nie jest pozbawiona wyzwań, o czym świadczą reakcje na trasę koncertową Silverman „Postmortem”. Niektórzy widzowie uznali materiał za „chorobliwy i niemal smutny” oraz „rozdzierający serce”, nawet jeśli przyznawali, że był „poważny” i „zabawny”. Ta rozbieżność w reakcjach publiczności podkreśla, że humor skupiony na osobistej i niedawnej żałobie jest intensywnie subiektywny. Jego odbiór często zależy od własnych doświadczeń jednostki ze stratą, jej poziomu komfortu ze śmiertelnością i jej z góry przyjętych wyobrażeń o tym, co powinien oferować program komediowy. Sama Silverman doskonale zdaje sobie sprawę z prowokacyjnego charakteru swojego tematu. Wplata metakomentarze na temat sytuacji, żartując, że rodzice dali jej „około godziny nowego materiału” i że czuje, iż oni „chcieliby, żeby to zmonetyzowała”. Ten autoreferencyjny humor, znak rozpoznawczy jej późniejszego stylu komediowego, służy jako wyprzedzające uznanie potencjalnej krytyki. Bezpośrednio odnosząc się do potencjalnie niewygodnej lub cynicznej interpretacji swoich działań, rozbraja ją humorem, jednocześnie zapraszając publiczność do rozważenia złożonej interakcji między sztuką, komercją a osobistą tragedią. To posunięcie, które w pewien sposób czyni publiczność współwinną, śmiejąc się razem z niewygodną prawdą. Pomimo mroku, Silverman wyraziła również przekonanie, że jej „tata i Janice by to pokochali”. Poza wpływem na karierę Silverman, „Postmortem” służy jako artefakt kulturowy, który odzwierciedla wyjątkową zdolność komedii do poruszania tematów tabu, przekształcania ich poprzez sztukę opowiadania historii i oferowania wspólnotowej przestrzeni dla publiczności do śmiechu, refleksji, a nawet uzdrowienia. Przenosząc tak osobiste i często prywatne doświadczenie, jakim jest żałoba po rodzicach, na publiczne i komediowe forum, Silverman przyczynia się do normalizacji rozmów o śmierci i stracie. Czyniąc to, może ułatwić innym rozpoznawanie i dzielenie się własnymi doświadczeniami, pokazując, że nawet w głębokim smutku możliwy jest śmiech, więź i droga do uzdrowienia.

Gdzie obejrzeć „Sarah Silverman: Postmortem”

Netflix

Dodaj komentarz

Your email address will not be published.