Netflix wypuszcza to, co jest bez wątpienia jednym z najbardziej oczekiwanych i kontrowersyjnych filmów dokumentalnych w swojej historii: „Sean Combs: Rozliczenie”. Wyprodukowany przez Curtisa „50 Centa” Jacksona – wieloletniego krytyka i rywala Combsa – i wyreżyserowany przez Alexandrię Stapleton, ten czteroczęściowy serial dokumentalny zapowiada się na ostateczną relację z katastrofalnego upadku Seana „Diddy’ego” Combsa.
Niegdyś tytan przemysłu muzycznego, człowiek, który zbudował imperium Bad Boy Entertainment i ukształtował brzmienie pokolenia, Combs siedzi teraz w więzieniu federalnym, a jego dziedzictwo legło w gruzach. „Rozliczenie” pojawia się zaledwie kilka miesięcy po jego skazaniu, oferując kompleksowe, „nigdy wcześniej niewidziane” spojrzenie na zarzuty, śledztwo i kulturę milczenia, która pozwoliła na trwanie jego domniemanych nadużyć przez dziesięciolecia.
Założenie: Królestwo zbudowane na tajemnicach
Tytuł dokumentu, „Rozliczenie”, jest celowy. Sugeruje nie tylko osąd prawny, ale także kulturowy i moralny. Przez lata wokół Combsa krążyły plotki – szepty o przemocy, wyzysku i drapieżnych zachowaniach. Ale były one w dużej mierze zagłuszane przez hałas jego sukcesu: przeboje, linie modowe, markę wódki, przemówienia o „Czarnej Doskonałości” na galach.
Reżyserka Alexandria Stapleton ma na celu przebicie tej fasady celebryty. Oczekuje się, że serial będzie zawierał ekskluzywne wywiady z osobami, które były kiedyś głęboko w wewnętrznym kręgu Combsa: byłymi pracownikami, przyjaciółmi z dzieciństwa, aspirującymi artystami i ofiarami, które zabierają głos po raz pierwszy.
„To historia o znaczącym wpływie na ludzi” – powiedział 50 Cent w oświadczeniu dotyczącym projektu. „To złożona narracja obejmująca dziesięciolecia, a nie tylko nagłówki czy klipy widziane do tej pory”. Zaangażowanie 50 Centa samo w sobie było tematem rozmów. Znany ze swojego nieustannego trollowania Combsa w mediach społecznościowych, jego rola jako producenta wykonawczego rodziła pytania o obiektywizm. Jednak zespół produkcyjny upierał się, że celem jest oddanie głosu tym, którzy go nie mają, i przedstawienie autentycznych perspektyw, a nie zwykły atak.
Katalizator: Odwaga Cassie Ventury
Aby zrozumieć zakres „Rozrachunku”, trzeba spojrzeć wstecz na dzień, w którym pękła tama. Casandra „Cassie” Ventura, piosenkarka R&B i była dziewczyna Combsa przez ponad dekadę, złożyła w Nowym Jorku wybuchowy pozew federalny.
Szczegóły były wstrząsające. Ventura oskarżyła Combsa o uwięzienie jej w „cyklu przemocy, znęcania się i handlu ludźmi w celach seksualnych”. Twierdziła, że poddawał ją biciu, zmuszał do noszenia dla niego broni palnej i zmuszał do aktów seksualnych z męskimi pracownikami seksualnymi, podczas gdy on filmował – praktyka, którą rzekomo nazywał „freak offs”.
Być może najbardziej obciążający był zarzut wcześniejszej napaści w hotelu InterContinental w Los Angeles. Ventura twierdziła, że Combs brutalnie pobił ją na korytarzu, gdy próbowała wyjść. Miesiące później CNN opublikowało nagranie z monitoringu, które wydawało się idealnie potwierdzać jej relację, pokazując Combsa goniącego Venturę korytarzem hotelowym, chwytającego ją za szyję, rzucającego na ziemię i kopiącego.
Chociaż Combs zawarł ugodę z Venturą zaledwie dzień po złożeniu pozwu – za nieujawnioną sumę, która później okazała się wynosić 20 milionów dolarów – szkoda została wyrządzona. Ugoda nie była przyznaniem się do winy, ale jej szybkość mówiła wiele. Odwaga Ventury ośmieliła innych. W tygodniach i miesiącach, które nastąpiły, otworzyły się śluzy.
Potok oskarżeń
Po pozwie Ventury zgłosiła się fala oskarżycielek. Joi Dickerson-Neal oskarżyła Combsa o odurzenie i napaść seksualną w przeszłości. Liza Gardner twierdziła, że on i piosenkarz Aaron Hall napadli na nią lata temu. Rodney Jones, producent muzyczny, który pracował nad albumem Combsa The Love Album: Off the Grid, złożył pozew opisujący przerażające środowisko zażywania narkotyków, przymusu seksualnego i gróźb.
Z czasem presja prawna nasiliła się wykładniczo. Zespół prawników ogłosił, że reprezentuje ponad 120 nowych oskarżycieli, z zarzutami obejmującymi minione dziesięciolecia, niektóre z udziałem powodów, którzy byli nieletni w czasie domniemanych incydentów. Obraz, który się wyłonił, nie dotyczył odosobnionych incydentów, ale „trwałego i wszechobecnego wzorca nadużyć”, jak później opisali to prokuratorzy federalni.
Nalot federalny i akt oskarżenia
Punkt zwrotny dla wolności prawnej Combsa nastąpił wraz ze skoordynowanym uderzeniem, które zdominowało globalne cykle informacyjne. Ciężko uzbrojeni agenci Homeland Security Investigations (HSI) dokonali nalotu na rezydencje Combsa w Los Angeles i Miami. Nagrania pokazywały agentów wynoszących pudła z dowodami i elektroniką, podczas gdy synowie Combsa zostali tymczasowo zatrzymani.
Śledztwo, prowadzone przez Południowy Dystrykt Nowego Jorku, zakończyło się aresztowaniem Seana Combsa na Manhattanie. Ujawniony akt oskarżenia zarzucał mu handel ludźmi w celach seksualnych, spisek w celu wymuszenia haraczy i transport w celu uprawiania prostytucji.
Prokuratorzy odmalowali obraz przestępczego przedsięwzięcia przebranego za imperium biznesowe. Twierdzili, że Combs wykorzystywał swoje firmy, pracowników i zasoby, aby ułatwiać swoje „freak offs”, transportować ofiary przez granice stanowe i uciszać każdego, kto groził jego ujawnieniem. Dwukrotnie odmówiono mu kaucji, a sędziowie powoływali się na ryzyko zastraszania świadków.
Proces i werdykt
Proces był cyrkiem medialnym. Prokuratura przedstawiła paradę świadków, którzy zeznawali o wybuchowym temperamencie i drapieżnej naturze Combsa. Argumentowali, że „freak offs” nie były dobrowolnymi spotkaniami, ale wymuszonymi występami napędzanymi ogromnymi ilościami narkotyków i groźbą przemocy.
Jednak zespół obrony, kierowany przez głośnych prawników, argumentował, że spotkania te były dobrowolnymi, choć niekonwencjonalnymi, relacjami. Atakowali wiarygodność świadków, sugerując motywy finansowe stojące za oskarżeniami.
Ostatecznie ława przysięgłych wydała mieszany werdykt, który zszokował wielu ekspertów prawnych. Sean Combs został uznany za niewinnego najpoważniejszych zarzutów: spisku w celu wymuszenia haraczy i handlu ludźmi w celach seksualnych. Obronie udało się stworzyć wystarczające uzasadnione wątpliwości co do elementów „siły, oszustwa lub przymusu” wymaganych do tych skazań.
Nie wyszedł jednak na wolność. Ława przysięgłych uznała go za winnego dwóch zarzutów transportu w celu uprawiania prostytucji – konkretnie związanych z przekraczaniem granic stanowych w celu ułatwienia „freak offs” z Cassie Venturą i inną byłą partnerką.
Wyrok i następstwa
Później ponury Sean Combs stanął przed sądem, aby usłyszeć wyrok. Sędzia, odnotowując powagę wyzysku pomimo uniewinnienia od zarzutów handlu ludźmi, skazał go na cztery lata i dwa miesiące w więzieniu federalnym. Obecnie odbywa karę w Federalnym Zakładzie Karnym Fort Dix w New Jersey.
Dla wielu ofiar i obrońców wyrok ten wydawał się w najlepszym razie częściowym zwycięstwem – klapsem w dłoń dla człowieka oskarżonego o dekady nadużyć. Dla obozu Combsa był to znak, że rząd przesadził z zarzutami o wymuszenia.
Dlaczego „Rozrachunek” ma znaczenie
To jest kontekst, w którym pojawia się dokument Netflixa. „Sean Combs: Rozliczenie” to nie tylko relacja z procesu; to próba wypełnienia luk pozostawionych przez system prawny. Obiecuje pokazać ludzki koszt działań Combsa, poza tym, co było dopuszczalne w sądzie.
Serial bada współudział przemysłu muzycznego. Jak tak wielu ludzi mogło wiedzieć o zachowaniu Combsa przez tak długi czas i nie odezwać się? Czy to był strach? Pieniądze? Urok bliskości władzy? Dokument rysuje niewygodne paralele z sagą R. Kelly’ego, pytając, dlaczego społeczeństwo chroni potężnych mężczyzn, dopóki dowody nie staną się niezaprzeczalne.
Bada również tragiczną ironię kariery Combsa. Był człowiekiem, który głosił „Czarną Doskonałość” i wzmocnienie ekonomiczne, a jednak jest oskarżony o żerowanie na tej samej społeczności, którą rzekomo podnosił na duchu.
Kiedy widzowie włączą odbiorniki 2 grudnia, będą świadkami ostatniego rozdziału nowoczesnej tragedii. Sean Combs chciał zostać zapamiętany jako król. Zamiast tego „Rozliczenie” zapewnia, że zostanie zapamiętany z ruin, które po sobie pozostawił.
Sean Combs: Rozliczenie ma globalną premierę na Netflix 2 grudnia 2025 roku.
